BACA… Dla generała Stanisława Maczka
który przegrał bitwę o ludzką pamięć,
ale wygrał wojnę.
lecz góry stanęły za waszymi plecami...
Dziesięć kilometrów dziennie – to była wasza wygrana,
gdy Europa w ogniu padała na kolana...
We Francji – raport, który nikt nie otworzył,
i czołgi, co przyszły, gdy był już tylko odwrót...
Lecz ty, Generale, szedłeś dalej …
Daleko... drogą do Londynu...,
Jak Twój losu zakręty.
Aż przyszedł sierpień i Falaise,
i wzgórze, co się Maczugą nazywa...
Tam zamknęliście w żelaznym worku
gniew wroga, co Polskę nam wydarł.
I Breda, co ocalona dłońmi twych żołnierzy,
co szli z tobą jak za bratem.
Nie musiała płonąć, by czuć się wolna …
to był twój najcichszy, najdumniejszy rozkaz...
A potem?… Potem była chwała bez ojczyzny,
i obce obywatelstwo, i praca za barem.
I pamięć, co w sercu jak sztandar się tliła,
i żołnierze, co spali już w obcej ziemi.
Lecz dziś… gdy wspominasz tamte dni,
wiesz, że nie było drogi na skróty.
Bo honor to czasem ...iść pod prąd,
i zostać tam… gdy świat się wali.
Spoczywaj w pokoju BACO mój,
wśród swych żołnierzy – twojej dywizji.
My pamiętamy... nie przestaniemy.
Tak nam dopomóż Bóg.
Dla Generała... dla prawdy…dla…BACY
Gdy już Europa ucichła, a dym opadł ….,
on został bez ojczyzny, choć walczył za nią.
Komuniści mu odebrali, co najcenniejsze…
prawo do powrotu, do ziemi, do imienia…do domu.
A sojusznicy?… sojusznicy Ci, dla których garnitur zakładał, odsunęli się cicho…
Nie było emerytury, nie było salutu, był tylko mundur w szafie
i praca za barem w Edynburgu.
Generał – barman... Życie napisało ironię gorzką jak palona whisky.
Lecz byli i tacy, którzy pamiętali.
Holendrzy !...ci spod Bredy… ci, których domów nie zamienił w popiół.
Przysyłali tajną pensję,... nie każdy wie?
By nasz generał „Baca” nie zginął z głodu.
I gdy córka zachorowała,...pamietasz?
cały kraj zebrał pieniądze po audycji w radiu.
Bo wdzięczność nie pyta o paszport…
ona po prostu jest…tak jak Ja piszę tę prawdę….
I tak żył … jak żołnierz na straży własnej godności.
Aż upadł mur, a Polska wstała z kolan…
I przeprosiła. I order mu dała…i zabrała do domu…
nie do Warszawy? …, lecz na cmentarz do Bredy,
gdzie śpi pod holenderskim niebem
wśród swoich chłopców…braci broni.
Jak pasterz... jak ojciec…jak brat … ten, który przegrał bitwę o ludzką pamięć,
ale wygrał wojnę.
…tym, którzy walczyli za Polskę, a po zwycięstwie sami do niej nie wrócili.
Byli gotowi oddać wszystko – młodość, marzenia, życie.
Stanęli w obronie wolności, honoru, ziemi, która była ich domem.
Walczyli za Polskę, której granice znaczyli krwią i niezłomną wiarą.
A gdy nadszedł czas pokoju …
ich własna Ojczyzna stała się miejscem, do którego nie mogli wrócić.
Zostali na obcej ziemi.
Na zawsze.
Ich domem stał się grób …
ziemia tak samo święta,
jak ta, o którą walczyli,
i tak niewyobrażalnie daleka od kraju,
który kochali nad życie.
Dziś, gdy możemy swobodnie oddychać powietrzem wolności –
pamiętajmy, komu za to dziękować.
Pamiętajmy o tych,
którym odebrano prawo do powrotu.
O tych, których groby rozsiane są po świecie –
ciche, często zapomniane,
a przecież wiecznie polskie.
Cześć ich pamięci!
Chwała Bohaterom,
których serca biły dla Polski,
nawet gdy Polska nie mogła już ich przytulić.
Dziekuje...
