czarne nic 2024.05.30
biel i czerń to pic
wymyślone
nakreślone
podziały i granice
ślepe ulice
idziemy i nie widzimy
krążymy
jak ćmy latamy
światła szukamy
opętani i pogrążeni
jak robak po ziemi
pełzamy
odkrywamy
nowe lądy kolorowe
za plecami życie stłumione
nie było i nie będzie
nic nie przypełźnie
zostajemy gdzie byliśmy
butami rozdeptani
kiedyś marzyliśmy
świat jest do bani
godzin może czterdzieści
nie ma dobrych wieści
nie wiem kiedy i gdzie
w kartony spakuję się