PYRLANDIA
Choć mazowiecka we mnie krew
O! Ta wiara w przedpiastowskie ziemie
Błękitno-biały czuję zew.
Imć Jan Łodzia* był mi przewodnikiem
Po okrwawionej ziemi tej
Oprowadził mnie po kraju
Przy boku nosząc pióro, jak i miecz.
Skrwawione dzieje owej krainy
Pyrlandią powszechnie zwanej
Wrzesińskich dzieci upór konsekwentny,
Hitlerowskich hord grabież karygodna.
Teraz na szczęście znów świeci słońce
Nad żyzną ziemią, z dawna polską,
Gdzie rozgościły się już na dobre
Cienie wojów Mieszka i Bolesława.
Teraz już tylko wiatraków skrzydła
Ponad polami kręcą się
Czekają na swoich Don Kichotów
W zaświaty ślą swój tęskny zew.
2025
*Jan Łodzia - polski autor sekwencji, biskup. Był synem rycerza Sędziwoja z wielkopolskiej Łodzi.