Na pewno zauważyłeś, że piszę dwupłaszczyznowo np. trzecia zwrotka - dwa pierwsze wersy:
cóż miło ściąć wzgląd nazywa
pośród oczkom wgląd dającej?

z jednej strony znaczy to akurat właśnie, co jest napisane, druga płaszczyzna opowiada całkiem coś pierwszej przeciwnego. Jak pierwsza mówi o nim tak druga jednak o niej - tym sposobem z moich wierszy wychodzi trochę ogólnie dziwny nastrój i raczej się większości nie podobają. Do tego jest jeszcze mój autyzm, że zwrotki muszą być prostokątne - efektem czego używam często dziwacznych synonimów, żeby zachować całości wygląd. Może i mnie to przerasta, albowiem brak mi jednak słownictwa. Jak wyjechałem z kraju to jednak z początku skupiłem się na niem., żeby skończyć szkołę średnią i mieć chociaż maturę. Myślę, że inaczej już nie będę pisał; może jeśli kiedyś napisze bajkę, albo coś innego typowo dla dzieci. :-/

krótko i.. ale zawsze odważnie - inni całkiem mnie omijają jakbym był jakimś słupem
dzięki i pozdrawiam

Hai Brzęczyszczykiewiczówna! Najlepsze słowo to: przeciwnik.
Ps. Potem zajrzę do Ciebie, aby się zemścić (tzn. zrewanżować). Mam nadzienie, że masz lekkie poczucie horroru. Pozdrawiam!