Kolorowo
Na cmentarzu trudno gości tłum przeliczyć
W noc jesienną, pierwszą noc listopadową,
Cichą, jasną i bajecznie kolorową,
Rozświetloną różnobarwnym blaskiem zniczy.
Barw paletą zachwycają chryzantemy,
Złote liście gubią brzozy, gubią klony,
A jałowiec, choć to jesień trwa zielony -
Przypomina, że po śmierci, żyć będziemy.
Znicze płoną, gasną... Mżawka szkło ostudzi...
Migotliwym światłem pamięć bliskich czcimy.
Też płoniemy, też gaśniemy w końcu i my...
Kolorowym, wątłym światłem życie ludzi.