Nadchodzi lato (brachykolon)
Gdy szron za dnia,
Tknie już szczyt wierzb.
Wiem wszak to ja,
I Ty to wiesz,
Że śnieg i lód,
I mróz, i mgła.
Wciąż ziąb i chłód,
Tu trwa i trwa.
Dziś znów ta mgła,
Jest też i mróz.
Czas zim znów trwa,
Dość mam go już.
Cóż, tak tu jest,
Ten kraj tak ma,
Znów dziś jest mróz,
No i ta mgła.
Ziąb ma swój kres.
Daj dwa, trzy dni.
I nie martw się,
Żar znów ma być.
Zgaś więc swój piec,
Bo skwar tuż, tuż.
Tak, on już jest,
Za dzień, dwa. Już!
11-12-2022