Limeryki z Ameryki
Pewien mieszkaniec Charlestonu
Tylko bostona tańczył w domu.
Prosiła go żona:
- Zatańcz charlestona!
- Może, jak wpadnę do Bostonu.
Przyjechał raz do Valladolid
Krwistoczerwony śliczny bolid.
Facet z bolida,
Choć inwalida,
Zwracał uwagę wszystkich lolit.
Znany milioner z miasta Dallas
Przy swoim domu raz but znalazł.
I proszę, proszę -
W tym bucie poszedł
Nawet na koncert Marii Callas.
Płakał raz Johnny w Anchorage,
Że nie smakuje mu porridge,
A wredny tato
Odrzekł mu na to:
- Jedz. A jak ryczeć chcesz, to rycz.
Do Anny Marii w Winnipeg
Przyszedł raz Chris - miły typek.
Dzień później rano
Chrisa widziano
Jak wyszedł od niej. Bez slipek.
.