Pisane bez namysłu
Co czuje jest zagadką którą rozwiązać nie umiem
Przeżywam ciągle na nowo chwile strwożone
Momenty które może już nigdy nie zrozumiem
Chciałabym przestać emocje odczuwać
Lecz czy i to by się nie stało udręką
Gdy się przestanie nad radością czuwać
I ona odejdzie z pomocną ręką
Więc cóż mam czynić by żyć szczęśliwie
Chodzić lekkim krokiem pośród ognia
Może po prostu siądę sobie na chwilę
I popatrzę jak gaśnie ostatnia pochodnia