Wizerunek twój.
Po dziś dzień w lustrze ciebie miła widzę
wydać się może iż myślą cię pochwycę.
Wyobraźni wzrokiem błądzę w nadziei
że zwiewne twe odbicie wraz ze mną wzleci.
Tęsknoty brzemię nadziei budzi zmysły
snem wciąż powraca raniąc umysł czysty.
Głodną ma dusza miłości upragniona
fałszem zdradzona i tylko w niej trwoga.
Wciąż patrzę w tafle szkła gdy w życiu mgła
a w niej czerwienią płomienna suknia twa.
Na kaflach ślady małych stóp tu zapach twój
i ślady łez co skrzą się niczym gwiazdek rój.
Magiczne ramy zamknęły w sobie czas
tylko wspomnienie skrywane łka gdzieś w nas.
Skradzionych marzeń mych strzeże niczym skarb
czasem trawiona tafla szkła, i nadzieja ma.
27-11-2020 r. Rubin.