Żołnierska rzecz.
Ile dlań jest twoje życie warte ?
idą już po cię wrodzy siepacze.
Nim niebo zapłonie składasz dłonie
żyć chciałeś, nie myślałeś ty o niej.
Kamienne niebo dla latorośli
drżeniem serca strach twojej miłości.
Czy wrócisz dzisiaj jako i co dnia ?
czy w gruzach polegnie duma twa ?
Kiedy ziemia drży na ciebie już czas
naprzeciw wróg przyodziany w stal.
Póki śmiercią zionąć nie ustanie
tyś tarczą jest i opoką dla niej.
Złowieszczy świst i gromy opodal
on zwyczajny, nie zdrefi choć trwoga.
Zza węgła miota wrogom płomienie
grom z rąk jego sieje zniszczenie.
Za Ojczyznę, za dziecko, za miłość !
gniewnym wzrokiem zabijasz myśl sycąc.
Zgrzyt stali ! przeraźliwy ludzki jęk
zwyciężasz lecz dusza twa pełna łez.!
Płomieniem trawiona ludzka postać
lecz ty musisz strzelać, wytrwać, zostać.
Miast zwycięstwem napawać swą dusze
cierpisz jako i wróg twój katusze.
Tęsknisz za ciszą i niebios błękitem
za kawy aromatem, za świtem.
Nieświadom jesteś że to już koniec
dałeś Ojczyźnie co winien żołnierz.
Jurze i niebo płonąć ustało
i cisza wokół której tak mało.
O latorośli...twa myśl ostatnia
już mrok wieczności świat twój ogarnia.
12-13-2022 r. Rubin.