Ból wspomnień.
Wrażliwość przerosła oń me wyobrażenie
coraz to trudniej jest mi opanować drżenie !
Oddech mój dławi... żałość duszę tkliwą razi
coś we mnie pęka… myśl rwie… zalewa łzami.
Krzyczy żal we mnie bezgłośnie… pomocy wzywa
lecz wokół nikogo… gdzie spojrzę pustka… cisza.
Grymas bólu na twarzy maluje cierpienie…
chcę zniknąć… nie istnieć… dać myśli ukojenie.
Co dnia dla myśli moich przeżycia chwil grozy
próżno wciąż wypatruje dla dusza pogody…
Nim płomień zgaśnie… nim mrok wieczności nadejdzie
tak dusza jak i myśl moja cierpieć kaźń będzie.
29-01-2025 r. Rubin.