O obrazach Claudea Lorrain
Złocisty promień rozświetla pejzaże,
Idylli sceny, których błogość każe
Zapomnieć troski, tych szarych spraw płodzie.
Zachwyt ogarnia mnie przy tej urodzie,
Zwalisk antyku, o którym tak marzę.
Wspaniałych portów, w słowach nie wyrażę;
Jak igra słońce na falach, na redzie!
Obraz ożywa przez kilka postaci,
W ich zwykłym trudzie i tym się wyróżnia,
Że w widok cudny są zawsze bogaci.
Mając nad głową to niebo południa,
Błękit niebiański, co się mgiełką złoci,
Czy równy podziw miotałby mną co dnia?