O próżności
Cały świat jest próżny,
Niech więc świat się o tym dowie -
Tak jestem usłużny.
Czy by zbadać gęste złoto,
Czy puszystą wełnę
Wnet okaże się, że oto…
Wszystko pustki pełne.
Patrząc z bliska prosto w atom
(W rozmiarze angstrema)
Musi przyznać nawet matoł -
tam prawie nic nie ma.
Bo gdy w tych dociekań szale
Za jądro dać orzech
Pierwszy – tak z kilometr dalej –
Elektron być może.
Spójrzmy w niebo, cóż za skala!
(Rozmiar w G-parsekach)
Choćby ludzkość pojąć chciała
Próżny trud ją czeka.
Chociaż mało sensu ma to,
W metrze tej otchłani
Siedzi mniej niż próżny atom,
Próżność nie zna granic!
Gdy się nad tym zastanowię
Większość mojej mości -
Cóż, że świat się o tym dowie -
Pełna jest próżności.