Dlaczego milczysz Nimfo?
rozmawiaj ze mną, wszak my przyjaciele.
Czy już na zawsze w kwiecie przemieniona,
lilija biała, na jeziora toniach
skrywać się będziesz milcząca i głucha -
kwiat, choć jest piękny nie mówi, nie słucha,
i nie dba nawet, co się ze mną dzieje.
Dlaczego milczysz, wszak my przyjaciele?
Nagle zniknęłaś, o Pani z Jeziora,
dawniej po tafli pląsać ze mną skora;
zmarszczki po Tobie zostały na wodzie –
wspomnienia, które sięgają mnie co dzień
na drugą stronę, tutaj gdzie ja stoję.
Też zmącę staw ten, lecz czy kręgi moje
dojdą od Ciebie przez mętne topiele?
Odpowiedz proszę, wszak my przyjaciele.
O, Świtezianko, jak ja Cię nakłonię?
Podpłyń no do mnie i podaj swe dłonie,
miast w wodorostach, plątać w wspomnień chłodzie
z ciepłymi słowy brzegiem brodźmy co dzień.
Niech nas nie dzielą wiry i kipiele.
Powiedz mi Nimfo, że my przyjaciele.