Natura - ubezwłasnowolnienie
Żyje natura władająca językiem roku pór
Człowiek się dobrowolnie musi podporządkować
Życiowo próbuje naturę głoskować
Na szczytach wielkodusznych górskich pasm
Bezsprzecznie z naturą o wyścig zbrojeń gnam
Skazane na niepowodzenie te letnie igrzyska
Gdy się okazuje, że większą władzę niż my ma prymitywna szyszka
Na zielonkawym polesiu, ostrym, iglastym
U zgiełku mórz, gdzie dostęp do słowa jest dość zdarzeniem ciasnym
Żyły niegdyś istoty prastare, pociągające
Dziś tylko meteor kości ich uwypukla zespalające
Złota brama jesieni puka w autentyczną wiosnę
Niosą się liście w kontekście matczynej natury miłosne
A człowiek pozostaje bierny na wydarzenia sprzed lat
Natura dla człowieka czynna jak zimny kat