A ja piszę...
Nie pisz już tych wierszy - szepnął mąż do ucha.
Ja tak lubię pisać! - chyba nie posłucham.
Piszę o miłości! - wszak to wdzięczny temat.
O tęsknocie - także! (gdy cię długo nie ma).
Niewiele wiem jeszcze... choćby co to psalmy.
Może stworzę kiedyś jakiś psalm (spod palmy).
A może, gdy na wsi rozdzwonią się dzwony,
Napiszę sielankę (pośród łąk zielonych).
Teraz wiesz na pewno, gdzie myślami chadzam,
Więc pozwól mi pisać. Poezją nie zdradzam.
I znów jesteś blisko - szepczesz coś do ucha...
A ja wierszyk piszę. Dla ciebie! Posłuchaj!
Gliwice 10.07.2007 r.