Odwaga
nawet i mi się to zdarza,
że próżność mą rozzuchwalą
przy pomocy komentarza.
Że napełniam prawdą czarę,
i z obstrukcją się nie liczę,
szyjąc wiersze swe na miarę,
jak wyroby kaletnicze.
Cieszy mnie to wręcz niezmiernie,
jak ciepły kąt gdy ulewa,
albo spacer przez cukiernie
i kwitnące wiosną drzewa.
Lecz się przyznam , że odwaga
ma się skryła wśród pieleszy,
a resztki jej fakt ten wzmaga,
że brak punktów mnie nie peszy.
Cienkie moje są powaby.
Powiem teraz słowa szczere.
Jestem (pis-mak) nazbyt słaby,
żeby zrobić tu karierę.
Piszę co gra w mojej duszy
średnio martwiąc się wynikiem,
a obiekcje zbędne kruszy,
to żem zwykłym wyrobnikiem.
Lecz odwaga się przydaje,
gdy niepewność w pięty parzy,
jak najwyższy czas nastaje,
by zajrzeć do komentarzy.