Limeryki wprost z fabryki
zaszkodziła mu ruska machorka.
Na kovida miał badanie
i w izolatce mieszkanie,
w końcu pomogła stara znachorka.
Tańczyła sambę Magda z Olecka,
wtem strzelił guzik i spadła kiecka.
Wybuchła z tego aferka,
gdyż wczoraj była przepierka,
a majtki wciąż schną w kącie zapiecka.
Grzeszył z Małgosią Karol w Bisztynku,
w starej stodole tuz obok rynku.
Jak się dowiedział jej tato,
wyważył wrota łopatą,
postawił flaszkę i mówił „synku”.