"Bóg to strach zrodzony z lęku przed śmiercią." - Fiodor Dostojewski.
Strach mnie ogarnia, niechże ochłonę,
najpierw wątróbka - liberum veto!
Później nereczki z cicha zabiorę,
powiedz czy słyszysz medyczne kredo?
Serce już rzęzi... będzie was troje.
Strach mnie ogarnia.
Oczy w oparach powietrze cedzą,
stopy czarniawe - pomału tonę.
Oddech przykrótki, idę do złego,
strach mnie ogarnia.
W duszę zaglądam, czar wersów tworzę,
strofy udręki w liryce siedzą.
Martwa litera pokory Bożej...
... i już po strachu!
* - Rondo
"Zawsze doznawałem dwóch sprzecznych uczuć - strach przed życiem i zachwytu nad życiem." - Charles Pierre Baudelaire.
Mnie te wszystkie medyczne opisy w tekstach zwykle slabo smakują, ale tu u Ciebie okazało się być zjadliwym. Śmierci zwykle się boimy w jakiś sposób, choć czasem zastanawiam się dlaczego... Wiary mi brak? Czasem chyba zbyt jeszcze kurczowo trzymam się życia ziemskiego i nie rozumiem swojej duchowej natury. Rondo zachwytu i strachu wydaje się być bardzo ludzkim doświadczeniem a w nim jeszcze, żeby było mało, to pomieszczą się przeróżne krzywe ścieżki.
Wiersz dla pomyślenia. Pozdrawiam Cię 🙋🏻🙂
Śmierć mamy już wszyscy zapisaną, tak ten świat ułożył Bóg, ja wiem nawet kiedy, tylko czekam... skąd to przyjdzie, nawet lekarze czekają i się dziwią. Jeden nawet już mnie skazał, określił czas, chciał zastąpić Boga.
A ja sobie piszę nadal i mam wszystko w nosie.
Skoro tak mówisz, to ja Tobie wierzę na słowo 😊 natomiast mnie Twój wiersz poprowadził ku myślom o strachu i śmierci. 🙂 Dlatego właśnie lubię najbardziej wiersze pisane na zwykłej białej kartce papieru... bo tam wersy mają właśnie najwięcej kolorów 🙂 jak ludzkie życie nieodgadnione... hej ho! 😃
Pod wpływem strachu, bólu i silnych stanów, człowiek potrafi wejrzeć w głąb swej istoty i wydobyć z niej najpiękniejsze wersy, jednak mogą się one wiązać z silnym kosztem. Pozdrawiam
Wyszedłem z założenia Richard, że aby zapomnieć choć na chwilę, cokolwiek napiszę, zajmę się poezją, wyrwę się z tego kręgu przemyśleń.
Pamiętam jak moja 9 letnia wnuczka zachorowała na białaczkę, słałem Jej wiersze do Przylądka Nadziei. I zobacz udało się, wioząc Ją do domu, siedząca na tylnym siedzeniu, powiedziała mi największy komplement w życiu: dziadku gdyby nie Twoje wiersze - nie wiem czy bym podołała?
Ciekawy wiersz. Przyszlo mi na mysl jednak czy piszesz o strachu czy o lęku. Strach jest krótkotrwałym uczuciem, pojawia sie i znika w sytuacji zagrożenia. Lek moze miec i najczesciej ma formę ciągłą. Niestey nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie w kontekście zakończenia, a tam kryje sie odpowiedź...
Pozdrowienia
No i niexwiem Grzegorzu czy odczuwasz strach czy jednak lęk. Ale to w sumie bez znaczenia, takie definicyjne kwestie. Czuje ze odpisałeś z głębi, bez owijania i kunktatorstwa. Dziękuję za to. Masz rację, jeszcze sie nie boję... jeszcze.
Przeczytałem Twoj komentarz powyżej. Czym jestem starszy, tym inaczej patrzę na swoją córkę. Bardziej przez pryzmat Jej pamięci kiedyś o mnie. To mowe uczucie i chwilami dojmujace. Twoja wnuczka ma szczęście mając uczestniczącego (w tym emocjonalnie) dziadka.
Trzymaj się...
Nie umiesz Piotrze bo się nie boisz, u mnie strach jest na porządku dziennym, czy to już, czy może jutro... a może za miesiąc. Teraz też się boję, bo nie wiem, choć wiem na tyle dużo, że wiem że to za chwilę nastąpi. To jest samorodny strach... czy to już, jak zaboli a może przejdzie?
Paulo Coelho w swoim czasie powiedział że "strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie" - klasyczny Bożeno Twój przypadek, no tak, tylko u Ciebie nie było cierpienia i niech tak pozostanie do końca.
Krzychu "strach", smaczny - bój się Boga, zaraz powiesz że odwaga jest "śmiertelna", a "strach" - tchórzliwy? Sytuacja pojęciowa jest dużo bardziej złożona - psycholodzy do boju.
Mądry cytat.
Nie boję się śmierci - boję się bólu umierania.
Bo w cierpieniu nic ze szlachetności nie ma.
Hm... a może to jednak jest strach? Nie wiem.
Kiedyś irlandzki filozof a zarazem psycholog Jozeph Murphy powiedział; "Strach to tylko myśl." - dlaczego zatem się boimy myśli, nie można z nią porozmawiać... odważyć się wreszcie.
Sadzę, że każdy z nas kiedyś przeżywał strach. Towarzyszy on nam w chwili zagrożenia, jakiejś sytuacji stresowej. A tego nie mało w naszym życiu. Adrenalina przyspiesza bicie serca. Chociażby strach przed śmiercią. Mamy świadomość tego, że umrzemy, uczymy się tego od najmłodszych lat. Jednak i tak większość z nas zapewne odczuwa strach przed odejściem. Strach przeważnie odchodzi, gdy zagrożenie minie. Strach towarzyszy życiu. Tak więc dopóki jesteśmy, będzie i strach.
Bardzo ciekawy wiersz
Pozdrawiam :)
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.