GŁUPCY
Fortuna po równo rozdzieliła łaski swe
Że ma jakichś faworytów
Z całej czeredy emerytów.
Ten ma pecha, tamten – szczęście
Jakże tak, zaciśnij pięście!
Jest to wszakże nie-mo-ż-li-we?
Dalej, wezwij Mars zgiełkliwy!
Frustracja narasta przed ekranem
Telewizora, w którym od rana
Nadają same tragiczne wieści:
(Tragedia – pieśń kozła, ni mniej, ni więcej).
Siedząc bezwolnie na kanapie
Z otwartą puszką piwa w łapie
Klniesz, na czym tylko świat stoi
Bo nikt się Ciebie – Goebbelsa! – nie boi.
A że już trochę tych piw wypiłeś,
Rozsądne myślenie się w tobie stępiło,
Myślisz sobie, co to nie TY,
Ty jesteś lepszy od tych gnid!
Michał_1975, 24.07.2022