autopsja
całe życie cię szukam
i już prawie cię znam
jednak trudna to sztuka
gdy wypadasz mi z ram
wtedy patrzę na ciebie
jak wybawca i kat
a ty mówisz mi: nie wiem
czemu dziwny jest świat
zagubiony w nakazach
i w przepisach na rym
który musisz powtarzać
w rytmie dobrym i złym
ale zawsze z przytupem
choćby pośrodku łez
całe życie cię szukam
aż po drogi tej kres
- u-lotność -
będę z tobą zawsze będę z tobą jutro
dzisiaj mnie nie pytaj czemu jest mi smutno
teraz nie odpowiem jutro ci wyjaśnię
czemu mimo smutku będę z tobą zawsze
choćbyś sobie poszedł tam gdzie żalu nie ma
już cię nie zostawię póki żyje wena
będę z tobą zawsze tak jak jestem dzisiaj
spójrz na mojej dłoni motyl cicho przysiadł
.
co by nie rzekł ci poeta
ty nie dawaj temu wiary
bo w nim czasem mieszka nietakt
w czarnej księdze modre czary
broń magiczna na frustracje
szał radości . smętne żale
więc nie słuchaj jego racji
ty poecie nie wierz wcale
ale jeśli się uśmiechniesz
spojrzysz na dno jego oczu
może sobie cicho westchniesz
i pozwolisz zauroczyć
jednym słowem się na chwilę
jak tęsknota za teatrem
gdzie poeta jest motylem
by spod nieba w ziemię patrzeć
spójrz w lustro, tam znajdziesz przyjaciela. on ci pozwoli pokochać innego człowieka...