dzielę się z tobą zapachem duszy
dotykiem skóry i ust czerwienią
pośród najgłębiej poznanych wzruszeń

wśród których oczy barwą się mienią
srebrnych błyskotek z końca języka
co zapętliły w sobie wzajemnie
treść tajemnicy która dotyka
tego co w tobie tego co we mnie

a potem spływa na biel niewinną
i pięknie sobą wzajemnie grzeszy
aż się rumieni naiwna miłość
i zapach duszy daleko niesie

tam gdzie pójdziemy gdy noc nastanie
a świt wyszepcze ostatnie słowa
dla których jesteś moim kochaniem
a ja dla ciebie damą kierową

.

płyńmy tam gdzie wiatr się kłębi
w ciepłych makach i lawendzie
tam będziemy tacy piękni
jak już nigdy nikt nie będzie

płyńmy proszę choćby jutro
nim się na południu ściemni
wiatr nas porwie srebrną łódką

i będziemy tacy piękni
jak ta strofa która rano
puka w okno rozespane
by nas porwać tam gdzie anioł
w skrzydła wieje ciepłym wiatrem

nikt nas z drogi nie zawróci
żadna flauta nie zatrzyma
póki wiatr nas świtem budzi
i kulbaczy się godzina


.