O powieściach Dostojewskiego
że twoje dzieło jest lepsze od ciebie.
Wiedziałeś też, że nie da się opisać
walki dobra ze złem bez sięgnięcia
do swojej mrocznej i pokrętnej duszy.
W powieściach najlepiej wychodziły ci
postacie łajdaków i lubieżników,
a czegokolwiek byś się nie dotknął,
choćby to był poczciwy samowar,
zamieniało się w złowróżbny znak.
Nie pocieszy cię na pewno wieść,
że dzisiaj twoje zakurzone labirynty
leżą bezużyteczne na półkach,
a od dylematów moralnych mamy
psychologów i psychiatrów.