Bajka o Pani Mutti - II
Stanęła więc Pani Mutti nad brzegiem morza i zawołała:
- Morze, morze wzburzone, czy wiesz, gdzie są moje dzieci?
A morze szumiąc głośno odpowiedziało:
- Masz takie piękne falujące włosy, a moja powierzchnia jest taka wzburzona, pełna piany. Daj mi swe włosy, to ci odpowiem.
Pani Mutti czym prędzej oddała morzu swoje włosy i znów zawołała:
- Morze, morze falujące, oddałam Ci moje włosy. Powiedz mi, czy wiesz, gdzie są moje córeczki?
A morze kołysząc łagodnie falami odpowiedziało:
- Nie wiem, gdzie są twoje dzieci, ale idź przed siebie, aż do wschodu Słońca. Ono patrzy z wysoka, wszystko widzi. Może Słońce ci odpowie.
Poszła więc Pani Mutti szukać Słońca.
Szła całą noc, aż wreszcie dostrzegła złote zorze poranka. Poczekała cierpliwie, aż Słońce powoli wychyliło się nad krawędzią Ziemi i zawołała:
- Słońce, Słońce wschodzące, czy wiesz, gdzie są moje dzieci?
A Słońce wstępując powoli na niebo odpowiedziało:
- Masz piękne różane policzki, a mój wschód jest taki blady. Daj mi róż ze swoich policzków, to ci odpowiem.
Pani Mutti czym prędzej oddała Słońcu swe rumieńce i znów zawołała:
- Słońce, Słońce złociste oddałam ci moje różane policzki. Powiedz mi, czy wiesz, gdzie są moje córeczki?
Wtedy Słońce, rozświetlone różem odpowiedziało.
- Widziałem przez chwilę twoje dzieci, ale zapadła noc i nie wiem, gdzie są teraz. Idź do gwiaździstej nocy. Może gwiazdy ci powiedzą.
:)