O pewnym piłkarzu
Lecz uśmiech z twarzy jego – nie znika.
Butów francuskich wykwintną markę
Promuje chętnie – w słoneczny czwartek.
W deszczowy piątek w płaszczu czerwonym
Uwodzi liczne – znudzone żony,
Sobotę skrzętnie – spędza na blogu,
By wynurzenia robić – o Bogu.
Na forum, czacie albo Tiktoku
Godzin harmonię – spędza co roku.
Zdjęć wrzuca setki co dzień wytrwale,
Aby się pławić – w wyblakłej chwale.
Fryzur dwanaście – albo dwadzieścia
Po swym rodzinnym obnosi mieście,
Na koncert, balet pójdzie z ochotą,
Gdyż na boisku – pręży się błoto.
Kiedy dwa metry od bramki strzela,
Chociaż to wtorek – a nie niedziela,
Może czas – zamiast zmienić fryzurę -
Na tłustą odejść emeryturę?
Wszak to potwierdzić może Kwaśniewski,
Kardynał siwy, dżentelmen z pieskiem,
Ułan odważny na koniu rączym
Mężczyznę poznasz – po tym jak kończy…