Stary rok, nowy roczek
Szczerze? Stary był i zgryźliwy,
nie wszystko było w nim udane
i gonił w piętkę ledwo żywy
by zaległości mieć nad ranem.
Zasłaniał się brakiem pamięci
i melancholii ciężkim stanem.
Na pokuszenie wodził, kręcił
i sytuacji wiecznym panem
czuł się a tutaj nowy biegnie
wśród fajerwerków, kotylionów
z muzyką za pan brat, polegnie
by się zestarzeć w drodze, w domu...
Lecz teraz mleko ma pod nosem,
krótkie spodenki i fantazje
takie że, mógłby przez świat boso
i szczęścia złapać w lot okazję.
Więc niech zatańczą stary z nowym,
niech doświadczenie i nadzieja
nam pozdejmują maski z głowy
a za rok znowu, no i... heja!
W tanecznym pomkną korowodzie.