Balsam szczęścia
Smak uczty wzniosłej improwizacji
Czy mogę pragnąć lekkiej swawoli?
Czy moje ciało pragnie kasacji?
Nie ma jedności w ciele i duszy
Ptak zniewolony nie może latać
Więzy szarpane co może skruszyć?
Rycerz wyniosły to może zbadać
Chusta rzucona pragnie spojrzenia
Kartą wyzwania miłość kochanków
Co może sprawić serca omdlenia?
Gorący uśmiech jasnych kaganków
Nic nie jest w stanie rozerwać więzy
Powiew uczucia gwiazdą palącą
Stan wszak odbicia może zwyciężać
Jak grom walący łuną iskrzącą
Straży co leczysz zranione serca
Bądź tym balsamem, promykiem słońca
Wszelkie uczucie – kamienna twierdza
Ono spoiwem, on nasz obrońca.