Bez makijażu /Sonet ~ № 252
Odpływa fala z piaszczystego brzegu
I znów następna mknąc tonie w głębinie
Jedna za drugą ma miejsce w szeregu
I za kolejną cofając się ginie
Jak kryształ błyszczy w czasie narodzenia
Blasku nabiera gdy szlif swój dociera
Gdy już w koronie... czas niesie zaćmienia
Natura dary swe wolno odbiera
Odmienia piękna darowane znaki
Na ideale nowe rysy ryje
Z wolna pochłania niczym swe przysmaki
I jakby kosą ścina to co żyje
Czas co ucieka jak spokojna fala
Co chwilę istnieć na brzegu pozwala
~ Pióro Amora ~
© XX.V.MMXXIV