X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Aktor, Lustro, Scena – Samotność i Spotkanie

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2025-05-13 00:00
Aktor, Lustro, Scena – Samotność i Spotkanie


Teatr jednego aktora, forma teatralna pozornie prosta, a jednak niezwykle wymagająca, skupia się na pojedynczym aktorze, który w samotności na scenie kreuje wielość postaci, emocji i narracji. Trzy elementy: aktor, lustro i scena, stanowią metaforyczny trzon tego gatunku, ujawniając jego głęboką złożoność i potencjał ekspresji.

Aktor w monodramie jest jednocześnie narratorem, reżyserem i całym zespołem aktorskim. To na jego barkach spoczywa ciężar całej opowieści, całości emocjonalnego spektrum i fizycznej ekspresji. Nie ma wsparcia innych aktorów, brak jest możliwości interakcji fizycznej, co wymusza na nim niezwykłą precyzję i mistrzostwo w posługiwaniu się ciałem, głosem i mimiką. Staje się on jednocześnie obserwatorem i obserwowanym, twórcą i stworzeniem, w ciągłym dialogu ze samym sobą, rozdzierając swoją osobowość na wiele fragmentów, aby ożywić świat przedstawiony. To samotna podróż w głąb ludzkiej psychiki, wymagająca nie tylko talentu, ale i ogromnej dyscypliny i samoświadomości.

Lustro, często obecne w monodramach, choć nie zawsze fizycznie, pełni rolę symboliczną. Jest metaforą samorefleksji, konfrontacji z własnym „ja”, z wewnętrznymi demonami i pragnieniami. Aktor, patrząc w lustro (lub w jego symboliczny odpowiednik – np. w odbicie w wodzie, w oczach widza), konfrontuje się ze swoją kreacją, weryfikuje autentyczność emocji, poszukuje prawdy w granej roli. Lustro staje się świadkiem jego wewnętrznej walki, miejscem, gdzie granica między fikcją a rzeczywistością staje się płynna i nieostra. To w nim odnajduje zarówno siłę, jak i słabość swojej kreacji.

Scena, pozornie pusta przestrzeń, w monodramie nabiera szczególnego znaczenia. Staje się ona areną wewnętrznej walki, przestrzenią, w której aktor buduje swój świat, manipuluje czasem i miejscem, kreując iluzję rzeczywistości. To na niej samotnie tworzy atmosferę, napełnia ją emocjami, buduje napięcie i rozładowuje je, kierując uwagę widza w pożądany sposób. Scena jest nie tylko tłem, ale integralną częścią opowieści, jej niemym, ale potężnym współtwórcą.

Podsumowując, monodram to fascynująca forma teatralna, w której aktor, lustro i scena tworzą nieodłączną całość. To minimalistyczna, a zarazem niezwykle ekspresyjna forma, pozwalająca na głębokie zgłębienie ludzkiej psychiki, na odkrycie złożoności emocji i na spotkanie z samym sobą – zarówno dla aktora, jak i dla widza. To samotność, która prowadzi do spotkania, cisza, która krzyczy, prostota, która porusza.


~ Pióro Amora ~
© XXI.VII.MCMXCI

.......

Bełkot aktora /Sonet ~ № 175


Cisza jest półmrok... niedopalony pet
Szklanka koniaku i cygaro się tli
Ze zdjęć wcielenia KRZYCZĄ... nie to ich szept
Stuk... garderoby zatrzasnęły się drzwi
.
A on... ten w lustrze co zapomniał roli
Jak mim powiedzieć coś wciąż usiłuje
Głośniej... nie słyszę... tak wiem jak to boli
Dramat z dramatem się przetasowuje
.
Posłuchaj... ej ty... twe myśli gdzieś błądzą
W szaleńczym tempie obłędem niesione
Popatrz na siebie... co inni powiedzą
Spasuj nim wszystko zostanie stracone
.
Masz przecież wciąż szyk i dobre maniery
W garść się weź w końcu do jasnej cholery


~ Pióro Amora ~
© XXV.V.MMXXII


Bełkot aktora II /Sonet ~ № 176


Szyk mam maniery to prawda... i jeszcze
Ten chaos w głowie co myślami targa
Słyszysz jak FRUNĄ... dobrze już nie krzyczę
Spójrz popatrz na mnie widzisz martwa warga
.
Pytasz czy żyję... nie wiem a jak myślisz
Stój nie uciekaj... nie znasz odpowiedzi
A co gdyby nie... to od tak mnie skreślisz
Nie bo ty to ja... lecz który tam siedzi
.
Dwa w jednym niczym promocja w markecie
Który z nas droższy... pewnie w jednej cenie
Powiadasz że nie... do chrzanu to życie
Co w roli wciąż trwa powiedz... jestem cieniem
.
W teatrze siedzę półmrok lustro scena
Jestem tu teraz poza nim mnie nie ma


~ Pióro Amora ~
© XXVI.V.MMXXII


Bełkot aktora III /Sonet ~ № 177


Bredzisz majaczysz ponad miarę brandy
Widzisz i mefir* znów ci podpowiada
Ciągle powtarzasz takie same błędy
Wokoło ciebie wszystko się rozpada
.
Popatrz spójrz na mnie widzisz to twe oczy
Wejdź tam głęboko na dnie jest odpowiedź
Powiedz co widzisz... FACETA CO WRZESZCZY
Spokojnie odpuść jak aktor to powiedz
.
Jestem spokojny nie gram... tak... już siedzę
Dostrzegam tylko te oczy zmęczone
Błazna makijaż w odbiciu tym widzę
Usta z uśmiechem na twarz przyklejone
.
Kurtyna spadła... i nie jest wspaniale
Cóż... źle czy dobrze to żyć muszę dalej


~ Pióro Amora ~
© XXIX.V.MMXXII

- sobie

*mefir – niszczyciel




© 2025 Pióro Amora | Wszelkie Prawa Zastrzeżone
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
3 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Mada44
Mada44
2025-05-14
Skupianie na sobie wyłącznej uwagi to jak prześwietlenie. Pozdrawiam


Pióro Amora
2025-05-14
Dziękuję za odwiedziny.
Miłego dnia :)

Larisa
Larisa
2025-05-14
Wspaniałe trzy sonety, trzy akty wewnętrznej walki. Mocowania się z rolą i z samym sobą. Trzy akty "bełkotu" duszy. Trzy monologi aktora... w monodramie pt. "Bełkot aktora". Najtrudniej jest zagrać rolę aktora... Scena, aktor... i rekwizyty: niedopalony pet, szklanka czegoś mocnego, tlące się cygaro, półmrok i lustro. Lustro, najważniejszy rekwizyt. Aktor przegląda się w lustrze i toczy monolog ze sobą, w scenariuszu o rozdwojeniu jaźni, jako "on" i jako "aktor". Postać i grający tę postać - aktor. Możemy domniemywać, że na scenie jest ich "dwóch"... nie wiem do kogo należy, ten niedopalony pet (przypuszczam, że do aktora, postać pali cygaro). Postać monodramu, zapija błędy, strach przed samym sobą, wewnętrzne rozedrganie... tremę przed występem publicznym. Kto jest kim? Dwa w jednym, czy aktor i postać, to jedność? Jak bardzo można wejść w rolę? Do kogo jest skierowany monolog? Oczywiście, że do publiczności, ale publiczność musi czuć, że monolog jest wypowiadany do lustra, że jest wewnętrznym zwierzeniem się, obnażeniem przed samym sobą... spotkaniem z prawdą o samym sobie.
Wspaniałe sonety jako część większej całości... być może są one pierwszym aktem monodramu? W "Bełkot aktora III" opada kurtyna, ale nie ma braw... publiczność nie bije braw... być może całe przedstawienie rozgrywa się w umyśle aktora, być może jest psychologiczną projekcją własnych lęków, niepokojów, walki z różnymi "demonami" gryzącymi duszę... codziennym mierzeniem się z niezrozumieniem i samotnością.
Doskonałe sonety!
Wstęp, objaśniający, czym jest monodram, niezwykle piękny i ciekawy, wręcz fascynujący.
Te trzy sonety tworzą całość, spójność wraz ze wstępem.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Zdaję sobie sprawę, że nie omówiłam wszystkich warstw... są ułożone na sobie (te warstwy) ściśle, jedna na drugiej... mój komentarz dotknął zaledwie kilku warstw wierzchnich, nie dotarłam jeszcze do głębi, ale tak, jak poeta ma prawo zatrzymać coś dla siebie... takie samo prawo ma czytelnik. Zatrzymałam pewne refleksje tylko dla siebie... Może jeszcze wrócę ponownie z dalszą częścią mojej interpretacji za jakiś czas.
Z przyjemnością i podziwem 6/6, ale wiadomo... że 5/6, bo wyższej skali tutaj nie ma.
Moja skala, to morze gwiazd!
Serdecznie pozdrawiam
P.S.- ze znanych, lubię (kultowe) monodramy Kamila Maćkowiaka i Krystyny Jandy.
Jeżeli, coś jest niejasne albo zagmatwane w moim komentarzu, to proszę wybacz... miałam bardzo zajęty dzień i piszę nocną porą...


Pióro Amora
2025-05-14
Komentarz płynący nutą konesera teatru.
Lariso, miło jest czytać takie słowa.
Dziękuję za nietuzinkowe spojrzenie na temat.
Miłego popołudnia.

Monia
Monia
2025-05-13
Sonety bardzo na plus, aczkolwiek zgodzę się z przedmówczynią pozdrawiam serdecznie 😉


Pióro Amora
2025-05-14
Dziękuję i pozdrawiam :)

JoViSkA
JoViSkA
2025-05-13
Gdybyś rozłożył sonety na trzy publikacje, z pewnością byłaby jakaś reakcja, bo są świetne zarówno w formie jak i w treści...ciekawy jest również wstęp do nich :)
Pozdrawiam serdecznie :)


Pióro Amora
2025-05-14
JoViSkA, masz rację - prawdopodobnie osobna publikacja wzbudziłaby większe zainteresowanie. Ale uważam, że sonety idealnie harmonizują z tekstem pisanym prozą. Stąd taka decyzja.
Pozdrawiam serdecznie.



Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności