Nocne igraszki
W miłosnym objęciu rozkoszą noc płonie,
dwa ciała splecione marzą pod jabłonią.
Drżą w czułym milczeniu, oddech rosi skronie,
błądzą w stronę bioder niecierpliwą dłonią.
Usta ust szukają w pożądliwym głodzie,
płynie rozkosz falą w miłości zaklęcia;
falujesz lędźwiami półprzytomny w zwodzie,
rozchylając bramy gmachu wniebowzięcia.
W księżyca poświacie w czułym uniesieniu,
zanurzasz się głębiej w namiętnej harmonii;
płoną nasze ciała w dzikim przyzwoleniu,
jęczy w zatraceniu noc w pąkach jabłoni.
Zadrżały kolumny świątyni rozkoszy;
po błogiej ekstazie – słodki bezruch w duszy.
