Domowe nastroje
Pozwól, że ściągnę buty, chyba już czas je zmienić.
Widziałem niezłe w sklepie, nawet w przystępnej cenie.
Jak zwykle znajdziesz lepsze i sprawa będzie z głowy.
Ładnie ci w tym sweterku, a oczy dziwnie błyszczą,
czasem – tak bez powodu- skusi by kupić kwiaty.
Wiem przecież, że je lubisz i …poprzestanę na tym…
nos chyba mnie nie myli: że znów upiekłaś biszkopt.
Powiedz, jak ty to robisz, że jak na skrzydłach wracam,
przytulne wszystkie kąty, jest magnes w twych ramionach.
Nie lubię tych nadgodzin, lecz trudno – taka praca.
Odkryłaś – cierpliwością znacznie więcej dokonasz,
często - potem z nawiązką – czułością się odpłacam,
więc czujesz się bezpiecznie i ważne też – spełniona.