przebiśnieg
wiem że chciałbyś mnie już dzisiaj
a to nie jest takie proste
kiedy w górach wciąż trwa zima
w reglach ukrywając wiosnę
choć wysyła ciągle wici
w strony w których brak zieleni
nie pozwala jej się przebić
ukrywając ją wśród bieli
która prószy senne bajki
obiecuje i przeprasza
że wciąż mrozem przestrzeń farbi
mimo ciepła które zrasza
frazy o tym że dla ciebie
pachnie wątkiem i jaśminem
który czeka gdzieś pod śniegiem
zanim wiosna do nas przyjdzie
- przewodniczka -
czas opuścić stare gniazdo
skrzydła przed podróżą strząsnąć
by podążyć za tą gwiazdą
co mnie w drogę woła wiosną
a więc siły w sobie zbieram
pomalutku jak łzy rosy
które upadając z nieba
rozpuszczają się w niedosyt
tej tęsknoty co mi każe
szukać nowych witek drzewa
abym plotąc snów witraże
z wiatrem mogła dalej śpiewać
w nowym gnieździe na balkonie
pośród innych gwiazd na niebie
kiedy ty po cichu spłoniesz
w miejscu gdzie już mnie nie będzie
może cię po latach znajdę
i przytulę tak serdecznie
że wybaczysz mi tę zdradę
ukołyszesz mnie na wietrze
- astma -
gubię się w domysłach nagłych
i tragediach nieskończonych
kiedy całą czułość kradnie
dotyk twoich zimnych dłoni
gubię się a łez już brakło
dusza pławi się w rozterce
czego dałam ci za mało
i dlaczego wciąż chcesz więcej
czego więcej dać nie mogę
zagubiona w twoim zimnie
chcę odnaleźć nową drogę
w której już nie będziesz przy mnie
ale gubię się bezradnie
i odważyć się nie mogę
kiedy ciągniesz mnie tak na dno
że już prawie tracę oddech
.