Ona i On
Ona wiedziała, lecz wcale Go nie chciała,
On wielbił Ją wciąż i pragnął Jej ciała,
On kochał Ją i Ona także siebie kochała.
On pożądał Jej, lecz Ona się śmiała,
nie widząc w Nim nic, czego móc by chciała,
Lecz gdy minęły lata i wreszcie dojrzała,
a może się po prostu zwyczajnie zestarzała,
Ona Go zapragnęła i wreszcie zrozumiała,
za jego miłością tęskniła, a może pokochała...
Jemu być z Nią teraz dumą nie pozwalała,
bo choć kochał Ją wciąż i pożądał Jej ciała,
Innej oddał swe życie, tej która Go chciała,
bo oddała mu siebie, czego ta Pierwsza nie dała.
Pierwsza więc innego przypadkiem poznała,
i została z Nim na życie, choć Go nie kochała.
I dobrze by ta opowiastka jakiś morał miała:
tak oto z powodu miłości czwórka osób cierpiała.