Amazonka
w pędzie podskakują Twe piersi obfite,
rozwiane włosy spływają po Twej twarzy,
wraz z kroplami potu kapiącymi z czoła.
Każdym ruchem swego lśniącego ciała,
coraz bardziej zespolona z naturą,
ujeżdżasz mnie dumnie biorąc swoją rozkosz...
Zuchwale patrzysz w moje oczy, z satysfakcją widząc w nich pożądanie i ogrom fascynacji...
Ujarzmiasz mą męskość swoim ciasnym ciałem
gwałcąc mimowolnie wszelkie konwenanse.
Twój triumf nade mną brzmi głośnym echem...
zostawiasz znamię na mej duszy, zabierając serce...
Gdzie skryjesz ten łup harda Amazonko?