Moja pornografia
ja głaszczę cię po drutach włosów nieumytych,
szczur zbłąkany przemknął gdzieś między nogami,
ty sączysz mi do ucha siarkowe zachwyty.
Pożółkłą bieliznę podciągasz do szyi,
brzuch skóry obwisłej opasują zwoje,
paznokcie zczerniałe wbijasz mi w pachwiny,
tak się ze mną kochasz, nędzne życie moje.
Nie wyrwę się z objęć twych ud zakrościałych,
twarzy nie obetrę z brei kwaśnej śliny,
przecież takieś tylko, jakim cię stworzyłem,
więc kochaj mnie nadal za wszystkie me winy.