Wniebowzięci
Przez dzieciństwo i przez młodość,
kwiecie wieku przyszło z brodą
nawet nie zdążyłeś się obejrzeć wstecz.
Postarzała się uroda
ujmie czerni, srebra doda
kawał życia lepszej części poszło precz.
Przyszła starość nieproszona
w pulowerach z wełny w domach,
przy kominku budowanym tyle lat.
Młodość szybko gdzieś wyciekła
starość tak nie trzyma ciepła
tu wycieki, tam coś trzeszczy a tam rdza...
Kilka części -nie oryginał
coraz bliżej meta, finał
można poznać po zanikach twej pamięci
Pozostało płynąc -czekać
aż do morza wpłynie rzeka
i staniemy się u kresu wniebowzięci.