ŚWIĘTO WYBORCZYCH WĄTPLIWOŚCI
iść trzeba – choćby dla frustracji!
********** [Pójdziesz? Wiem – Tak! No nie?]
Ten, kto nie pójdzie – długo czeka,
lecz potem niech już nie narzeka.
Krzyżyk postawię – znak sumienia.
„Nietrafny!” – woła głos zwątpienia.
********** [Niech twój bóg – doda nóg.]
Może to błąd ... lecz w mojej wierze
chcę przez wybór mieć z kimś przymierze.
W komisji pachnie kawą, stresem.
Szukam tam siebie – pod adresem.
********** [Nie wątpić! – Nie zbłądzić!]
Długopis błyszczy, kartka mi drży –
a ja w niej widzę przyszłości drzwi.