TRÓJCZYNA
trója to nie porażka, ale i nie sukces
zbyt nisko, by sięgnąć chmur
zbyt wysoko, by uderzyć o bruk
życie na średnim biegu
ani w górę, ani w dół
świat piątek błyszczy złotym piórem
świat jedynek ginie w czerwieni
trójka sunie środkiem korytarza
nikt nie klaszcze, nikt nie krzyczy
jest – jak ściana, którą się mija
ale czy dostateczne to za mało?
czy trzeba skrajności, by istnieć?
czy trójka nie ma własnego świata
gdzie nie liczy się ideał
a tylko to, że idziesz dalej?