X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

CO AUTOR MYŚLI O SWOIM WIERSZU

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-08-05 02:21
z cyklu: „TRYPTYK NIEPOROZUMIENIA”
myśli:
„niby prosty – a znowu nie powiedział, co trzeba”

drapie się w głowę
tam, gdzie puenta zgubiła czuprynę
albo odwagę, żeby jej nie pisać

ogląda wersy jak zabłocone buty
i próbuje je wyczyścić
usuwając muł z podeszwy sylab
jakby to coś zmieniało

czasem się wzrusza –
ale nie wie, czy to on, czy tylko kopia
kogoś, kto kiedyś coś poczuł naprawdę

chciałby, żeby wiersz go rozumiał
i oddychał za niego
od nadmiaru słów
kiedy sam się dusi

myśli:
„może to nie ja go napisałem …
może sen mi go podrzucił
i teraz mam się tłumaczyć?”

podałem ją wierszem, jak kromkę chleba
z masłem znaczeń i szczyptą intencji
niby wiem, jak smakuje – ale kto ją zjada
teraz
czytelnik decyduje, co to za smak

autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
24 razy
Treść

6
16
5
8
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
1
5
23
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


alx z poewiki
alx z poewiki
2025-08-25
Bardzo trafne.


sturecki
2025-08-25
Cieszę się, że wersy trafiły w punkt.
Pozdrawiam.

Czasem
Czasem
2025-08-06
Niezwykle ujęło mnie to co piszesz o wzruszeniu. Ja też często oglądam tekst jak zabłocone buty. Świetne obserwacje 😀


sturecki
2025-08-06
Czasem trzeba obejrzeć wers z każdej strony, jak but po spacerze, żeby wiedzieć, po czym się naprawdę przeszło. A wzruszenie? Najlepiej smakuje, jak samo się przyczepi, bez zaproszenia.
Dziękuję i pozdrawiam.

Moona@
Moona@
2025-08-06
Ja się nad swoimi nie rozczulam. Piszę "na szybko" i od razu wrzucam w eter :)
Czasem poprawiam po chwili lub za jakiś czas, gdy wrócę i coś mi tam nie pasuje.
Nie piszę "sercem", bo nie mam. Żartuję ;)
Pozdrawiam


sturecki
2025-08-06
Bez serca też można pisać, byle mieć trochę krwi w atramencie. A pisanie „na szybko”? Czasem to najlepszy sposób, żeby wers nie zdążył się przestraszyć samego siebie.
Pozdrawiam.

Jastrz
Jastrz
2025-08-06
W moim przypadku autor napisał dziś pięć do ośmiu wierszy. I kiedy je przegląda myśli: Nie, ten się nie nadaje do publikacji. Nie. Żenada. A ten? To był taki świetny pomysł, a tak kiepsko został wykonany. Znowu nie będę miał co wstawić na portal. W końcu znajduje najmniej zły i go publikuje. A następnego dnia czyta go jeszcze raz. I komentarze pod nim. Wtedy myśli: Jednak nie był taki zły, jak się wydawał.


sturecki
2025-08-06
No i tak to właśnie działa. Autor to najgorszy wróg własnych wierszy. Pisze, kręci nosem, skreśla, wyzywa, a potem czyta komentarze i mruczy pod nosem: „no dobra, może coś w tym było.” I dobrze, że wrzuciłeś, bo czasem wers potrzebuje cudzego oka, żeby przestać się wstydzić.

Larisa
Larisa
2025-08-06
Autor tworzy i wtedy myśli...
Czytelnik czyta i myśli.
Większość autorów ma bardzo dobre zdanie o swoich wierszach.
Bardzo dobry wiersz z satyrycznym wydźwiękiem.
6/5
Serdecznie pozdrawiam


sturecki
2025-08-06
Dzięki! Bo prawda jest taka ... autor myśli, że napisał Mount Everest, a czytelnik patrzy i mówi: „ładne wzgórze.” Ale jak się razem pośmieją, to znaczy, że jednak gdzieś się spotkali.

rzabaprzezrz
rzabaprzezrz
2025-08-05
Moje wiersze szepczą do mnie: "Poczekaj chwilę, daj nam nacieszyć się po prostu byciem", ale ja ich nie słucham, od razu posyłam na pożarcie, do roboty, ..:) Mam taką propozycję, A może by kiedyś zorganizować takie spotkanie nas-przyjaciół z TW. Najlepiej w Warszawie:))) Co o tym myślisz?


sturecki
2025-08-29
Ja odpadam, mam wtedy wesele.

rzabaprzezrz
2025-08-28
Proponuje termin spotkania 20 września w Warszawie. Czy jest ok?

sturecki
2025-08-06
Na dzień dzisiejszy mi odpowiadają, ale początek roku szkolnego może to zmienić.

rzabaprzezrz
2025-08-06
Padła od jednej z osób propozycja terminu; jeden z dwóch ostatnich weekendów września. Myślę, że jest jeszcze na tyle dużo czasu, żeby można było to sobie zaplanować. Co myślisz o tym terminie

sturecki
2025-08-06
Twoje wiersze mają rację ... trochę relaksu im się należy, zanim zaczną zarabiać na wersy. Ale rozumiem, też je czasem pędzę do roboty jak stado metafor na wyprzedaży.
A co do spotkania ... świetny pomysł! Warszawa brzmi już jak konkret.

Gminny Poeta
Gminny Poeta
2025-08-05
Zamiast komentarza powiem Ci jak to jest u mnie.
Początkowo nie jestem z niego zadowolony i przez cały czas go dopieszczam Poprawiam zmieniam słowa aż w końcu przechodzi on w fazę mojego dziecka. Wtedy zaczynam być z niego dumny jak z czerwonego paska na świadectwie syna. Za każdy zły komentarz z chęcią bym oczy wydrapał. Ale to trwa chwilę. Wiersz trafia do szuflandii i po jakimś czasie ponownie do niego zaglądam i czasami dziwię się że to ja mogłem taką niedoróbkę stworzyć i ponownie go poprawiam Szkoda że to jedynie można wykonać w stosunku do dzieci papierowych. Myślę że po trzecim przeskoku kilku lat wiersz jest taki jaki miał być w założeniu. Pozdrawiam z uśmiechem:))))


sturecki
2025-08-05
Papierowe dzieci mają ten luksus, że można je cofnąć do przedszkola bez traumy. A potem znowu poprawka z życia i nowy pasek do kolekcji. Najważniejsze, że wciąż chcesz zaglądać, bo to znaczy, że serce Ci tam jeszcze coś mruczy.
Pozdrawiam ciepło i z przymrużeniem powieki.

Waldi1
Waldi1
2025-08-05
i tu jest prawda ... to czytelnik decyduje jaki ... to jest wiersz ... czy weźmie ... go do serca ... czy przejdzie obojętnie obok niego ... nie każda treść jest przednia ...tak sobie myślisz ...a tu ktoś czyta i uważa ... że wiersz przemawia sercem poety ... pozdrawiam serdecznie ...


sturecki
2025-08-05
I właśnie dlatego lepiej pisać sercem niż pod publikę, bo nigdy nie wiadomo, kto akurat ma otwarte drzwi, a kto tylko zerka przez judasza. Dzięki.

Izka1<sup>(*)</sup>
Izka1(*)
2025-08-05
Bardzo dobry wiersz. To metafizyczna dyskusja z samym sobą o procesie twórczym, która wciąga czytelnika i zmusza do refleksji. 6/6 Że względu na treść 6/5 Pozdrawiam serdecznie


sturecki
2025-08-05
Pasuje do mojego trybu życia ... czyżbym był ...?

Izka1<sup>(*)</sup>
2025-08-05
No to dodam tu jeszcze coś. Ostatnio czytałam artykuł na temat IQ. Ludzie, którzy posiadają kilka cech (6) , miedzy innymi na przykład: nie śpią po nocach, są bałaganiarzami, rozmawiają ze sobą..... są ponadprzeciętnie inteligentne🤪 Wnioski wyciągnij sam. Miłego wieczoru.

sturecki
2025-08-05
To było w kontekście dyskusji z samym sobą.

Izka1<sup>(*)</sup>
2025-08-05
Co miałeś na myśli, pisząc: przynajmniej wiem, z kim mam do czynienia?😀

sturecki
2025-08-05
Dzięki. Jak wiersz zmusza do myślenia, to znaczy, że nie przyszedł tylko po oklaski. A z samym sobą dyskutować? No cóż … przynajmniej wiem, z kim mam do czynienia.
Pozdrawiam.

ekszki
ekszki
2025-08-05
Człowiek stara się rozumieć wiersze ale czy one rozumieją człowieka często pozbawionego instyktu bliskości


sturecki
2025-08-05
No właśnie ... my się głowimy nad każdym wersem, a wiersz tylko patrzy i myśli: „ty mnie chcesz zrozumieć, a sam siebie ledwo znasz.” Bliskość to nie instynkt, to ryzyko, że wers cię dotknie mocniej niż człowiek.

Motylek78
Motylek78
2025-08-05
myślałam że tylko ja tak mam ;-))
tak mniej więcej wygląda praca nad wierszem
który pisze się właściwie sam...
my tylko poprawiamy... głoski sylaby....
Pozdrawiam serdecznie 💙🦋


Naja
2025-08-05
Ja także :-)
Nie udaje mi się wypracować wiersza. Pisze się sam, czasami lekko wygładzam.

Wiersz wyjątkowo trafny 🥰

Pozdrawiam ciepło Wszystkich Rozmówców 🌞

sturecki
2025-08-05
Bo wiersz jak kot ... nie przyjdzie, jak wołasz, ale jak się pojawi, to układa się dokładnie tam, gdzie mu się podoba … a potem mruczy wersami.

Motylek78
2025-08-05
dobre porównanie
jak kot dokładnie

sturecki
2025-08-05
Myślę, że nie zawsze, ale tak też często jest ... wiersz przychodzi, siada jak kot na kolanach, a my tylko głaskamy rytm i wyczesujemy przecinki. Czasem wystarczy nie przeszkadzać.
Pozdrawiam.

LydiaDel
LydiaDel
2025-08-05
Siedzimy tak głęboko w materii, jesteśmy nią wypełnieni po czubek głowy. Czytając po jakimś czasie, sama się dziwię, czyżby to były moje wiersze?
"czytelnik decyduje, co to za smak" - no tak, czytelnik decyduje, ale pamiętaj, ilu czytających tyle smaków.
6/5 Serdecznie pozdrawiam.


sturecki
2025-08-05
Pamiętam i jestem świadomy. Dla jednego wers jak miód, dla drugiego jak ocet. A autor? Autor czasem to tylko kucharz, co nie pamięta, co wsypał do garnka, choć pachnie mu znajomo.
Dziękuję.

Sabina
Sabina
2025-08-05
Oj lepiej żeby wiersz nie wyrażał opinii o samym sobie a czekał na głosy z zewnątrz 🙂❤️


sturecki
2025-08-05
Może i masz rację. Bo jak wiersz zacznie sam siebie chwalić, to jeszcze mu sodówka do wersów uderzy. Lepiej niech siedzi cicho i cierpliwie czeka, aż ktoś go doczyta do końca.
Hi, hi ... tak, jak Ty mój ... ale, czy do końca? Wszak ostatnia strofa zawiera Twoją tezę!

Marek Żak
Marek Żak
2025-08-05
Każdy autor ma własna ocenę swojego wiersza i bywa, że pokrywa się z ocenami czytelników, ale też bywa, że się zupełnie nie pokrywa, a jak napisałeś, czytelnik decyduje, czy smakuje, czy nie. Uświadomiłeś mi, że w przeciwieństwie do nauki, gdzie wnioski wyciąga się po uzyskaniu wyników badań, wiersz często, przynajmniej u mnie, zaczyna się się od i dostosowuje do puenty, która powinna przekonać do tezy autora.
Oczywiście, bywa, że że autor jest tak w wierszu zakochany, że uważa, że jest wspaniały, a czytelnicy mogą mieć inaczej i jednak przeważnie maja rację:). Pozdrawiam


sturecki
2025-08-05
Masz rację ... poeta kocha swoje wiersze jak matka bachora: nawet jak brzydkie i wrzeszczy, to przecież najcudowniejsze. A czytelnik? On jest jak teściowa ... od razu widzi, czy da się to zjeść, czy tylko udawać, że smakuje.
Pozdrawiam.

Elżbieta
Elżbieta
2025-08-05
Czasem brakuje słów by oddać myśli, zamknięcie ich w metaforze, też nie zawsze im służy, bo albo już trochę "wytarta", albo zbyt "nadęta". Zdarzają się jednak niespodzianki, gdy czytamy po czasie swój wiersz i nie wierzymy we własne autorstwo.
Serdecznie pozdrawiam, Stanisławie:)⭐


sturecki
2025-08-05
Oj tak ... czasem człowiek czyta swój stary wiersz i myśli: „kto mi to tak ładnie napisał?” A potem sprawdza metrykę i już wie ... to była ta jedna noc, kiedy metafora przyszła trzeźwa i od razu się udała do upodobania i zrozumienia.

andrew
andrew
2025-08-05
Niby nam nie zależy na punktach, nie mylić z oceną, ale...
Jak jest się zadowolonym z wiersza, to punkty nie mają znaczenia.
Jedynkę łatwo wytłumaczymy, że z zazdrości.
Życzę każdemu samozadowolenia.

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2025-08-05
Święta racja ... jak człowiek sam sobie przyklaśnie, to żadna jedynka nie zaboli. A zazdrość? To tylko dowód, że wers trafił, gdzie trzeba. Pozdrawiam z uśmiechem i własnym punktem widzenia!

JoViSkA
JoViSkA
2025-08-05
Dobry wiersz nie musi się martwić, że nie zostanie skonsumowany, wystarczy kilka pierwszych słów, aby czytelnik nabrał apetytu i chętnie wracał po jeszcze :))
Pozdrawiam Stasiu serdecznie i życzę miłego wtorku :)


JoViSkA
2025-08-05
O! I wszystko w tym temacie...

Kornel Passer
2025-08-05
Że-Na-Da

JoViSkA
2025-08-05
Nie odwracaj kota ogonem, nie chodzi o moje wiersze, ale ogólnie odpowiedziałam na komentarz z mojego punktu widzenia, co myślę o moich wierszach i jakie mam przekonanie o ich przyszłości...Dla mnie liczy się czas teraźniejszy i to miałam na myśli pisząc komentarz do wiersza Stasia. A propo wtrącenia się w czyjąś rozmowę, to zawsze mi wpajano, że to bardzo niestosowne zachowanie. Rozmawiamy, jeśli zostaniemy zaproszeni do rozmowy bądź wywołani do odpowiedzi. Masz możliwość zaprosić do rozmowy czytelników pod swoimi wierszami bądź ich krótko skasować, że źle odebrali twój wiersz i wyrazić swoje niezadowolenie, jak to zrobiłeś ze mną pod swoim wierszem...ale nie ładnie jest się wcinać w czyjąś rozmowę. W tym przypadku uważam, że to Ty udajesz, że nie rozumiesz o czym ja piszę...

Kornel Passer
2025-08-05
Albo udajesz, albo na prawdę nie rozumiesz mojej wypowiedzi, co jest zastanawiające. W ogóle nie odnosiłem się do Twoich wierszy w swojej wypowiedzi. Sprawdź to sobie. Odnosiłem się do poglądu na temat odbioru poezji w ogóle. Wielokrotnie i w stosunku do wielu autorów "wtrącałem się" do cudzych komentarzy, jeśli mnie zainteresowały, co na forum jest normalną praktyką. sprawdź to sobie. Nie masz racji, a Twoja stłumiona agresja daje mi do myślenia.

JoViSkA
2025-08-05
Kornelu lubisz prowokować i robisz to od dłuższego czasu, milczałam, milczałam, ale dzisiaj nie wytrzymałam...Po pierwsze dlatego, że mój komentarz był skierowany do Stasia, a nie do Ciebie, po drugie już nie pierwszy raz zarzucasz mi brak racji, nie podobają Ci się moje komentarze i najwyraźniej w ogóle moja osoba, o wierszach nie wspomnę, ale ja drogi kolego nie mam takich aspiracji na przyszłość jak Ty. Piszę tu i teraz i cieszę się, że moje wiersze mają czytelników krytyków i pochlebców, a czy wiersz przeżyje mnie, to mnie w ogóle nie obchodzi, bo jak umrę, to wszystko co teraz robię straci znaczenie...znaczę tylko tyle ile moje wiersze pisane za życia...

Kornel Passer
2025-08-05
Twoja wypowiedź raczej wskazuje na to, że to Ty masz jakiś problem, nawet domyślam się jaki, ale zamilczę. Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz i zastanów się, czy rzeczywiście jest w nim coś, co zasługuje na taki tekst, jaki przed chwilą wypuściłaś. Czyżby zwykła, uprzejma polemika merytoryczna z Twoją wypowiedzią była niedopuszczalna? Jeśli jesteś w stanie "rozmawiać" tylko wtedy, gdy towarzyszą Ci ochy, achy i "całuski", to szczerze Ci współczuję i obiecuje , że od tej chwili już nie będę ani Ciebie czytał, ani wchodził na Twoją przestrzeń, bo taki styl "rozmowy" mi nie odpowiada. Uważam Twoja wypowiedź o "odfastrygowaniu" za co najmniej nieuprzejmą i całkowicie nie na miejscu.

sturecki
2025-08-05
Znana jest teza, że do dyskusji potrzeba różnicy zdań.
Tu różnice są niewielkie: JoViSkA ma rację – apetyczny początek zachęca do reszty.
Kornel też – bo wiele wierszy zyskuje smak dopiero z czasem.
Może za szybko czytacie własne zdania?
… A ja? Cóż – chyba siedzę między wersami i sprawdzam w praktyce, jak się ma tytuł mojego wiersza w dyskusji pod nim.

JoViSkA
2025-08-05
Z pewnością Kornelu masz rację...ale ja nie opierałam się na historii literatury, a jedynie na doświadczeniach portalowych tu i teraz...w czasie rzeczywistym...Ja widzę, że masz jakiś problem, bo od jakiegoś czasu przy każdej okazji mnie podszczypujesz i ciągniesz za warkocze...nie wiem jak mam to rozumieć, ale z góry Ci mówię, że nie mam ochoty na takie zabawy...weź się odfastryguj...albo bądź milszy albo daj mi całkiem spokój...

sturecki
2025-08-05
Oczywiście Ty też Kornelu masz rację, a "tamten" komentarz pamiętam.
Bez ugryzienia jabłko może być nawet złote, a smak nie powstanie. Poezja to nie muzeum, tylko sad ... trzeba w nim być, sięgnąć, ugryźć i dopiero wtedy wiadomo, czy było warto.

Kornel Passer
2025-08-05
sturecki: Oczywiście masz rację, że odbiór jest podstawą i to, co dzieje się miedzy twórcą, a odbiorcą. O tym już Ci kiedyś pisałem powołując się na Borgesa i opowieść porównującą poezję do smaku jabłka. Nie jest bowiem najważniejsze samo jabłko, ani sama osoba, która je jabłko, ale SMAK, który powstaje na styku jabłka i konsumenta.

sturecki
2025-08-05
do "Kornal Passer", choć nie tylko.
Historia potrafi przewrócić stoły i pousadzać twórców inaczej, niż karmiono ich za życia. Czasem wiersz musi poczekać na swojego czytelnika, nawet jeśli ten urodzi się sto lat później. A „ładność” to niestety jak moda ... wygląda, ale po czasie nikt nie pamięta gustu.
Jedno jest pewne: sztuka musi mieć odbiorcę, choć z drugiej strony, jeśli odbiera ją jedynie twórca, to też jest odbiór, tyle tylko, że wąski i wtedy sztuka zamyka się w sobie.

Kornel Passer
2025-08-05
Sądzę Joviska, że nie masz racji, a przynajmniej co innego niż twierdzisz wynika z historii literatury. Wiele znakomitych, intensywnych wierszy leżało przez lata w zapomnieniu z powodu braku właściwego odbioru (mówiąc Twoimi słowami: konsumpcji). Wystarczy, że wspomnę takich gigantów, jak Norwid czy Emily Dickinson , a z kolei wielu poetów, którzy pisząc "ładne i zgrabne" wiersze, początkowo znajdowali poklask, ostatecznie popadało w kompletne zapomnienie. Wystarczy wskazać na tłumy polskich poetów baroku albo okresu Młodej Polski. Wielu nazwisk z tej grupy nie znają dziś nawet znawcy literatury.

sturecki
2025-08-05
Prawda. Dobry wiersz jak domowy obiad ... jak raz posmakuje, to człowiek wraca z widelcem w oczach i mówi: „daj jeszcze”.
Wzajemnie, miłego ...

Kornel Passer
Kornel Passer
2025-08-05
Pisałem to już w którymś z komentarzy, że Czesław Miłosz napisał gdzieś o wierszu, że to jest coś, o czym nie wiedzieliśmy, że w nas jest, a wyskakuje z nas jak tygrys, wpatruje się w nas uważnie i macha ogonem.


sturecki
2025-08-05
Coś w tym jest z prawdy ... niby piszesz, a tu nagle tygrys. I nie wiadomo, czy pogłaskać, czy uciekać. A on tylko siedzi, patrzy … i czeka, aż zrozumiesz, że to jednak byłeś Ty.
Dziękuję.

dawid own i<sup>(*)</sup>
dawid own i(*)
2025-08-05
Twoje wiersze to według mnie chleb z bardzo dobrej, renomowanej piekarni! Pozdrawiam!


sturecki
2025-08-05
Staram się, żeby był chrupiący na zewnątrz, miękki w środku i nie obsychał po jednym czytaniu. Pozdrawiam cieplutko, prosto z pieca słów!

Krystek
Krystek
2025-08-05
Ważne, by choć na chwilkę zatrzymały
w refleksji, zadumie.
Ślę moc serdeczności i pogody ducha:)


sturecki
2025-08-05
O tak. Jak chociaż na chwilę się ktoś zatrzyma, to już wiersz nie pisał się na darmo. Ślę uśmiech z marginesu i trochę ciszy do zadumania.

legenda
legenda
2025-08-05
Poezja jest różna-ale nigdy nie jest próżna , zawsze coś napisze i ktoś usłyszy:)pozdrawiam serdecznie6/5:)


sturecki
2025-08-05
Tak ... nawet jak milczy, to szepcze komu trzeba. A jak coś napisze, to już nie ma odwrotu ... słowo poszło i robi swoje. Dzięki i pozdrawiam rymem serca!

Odyseusz62
Odyseusz62
2025-08-05
My mu dajemy życie ale czy świat go przyjmie
Różne wiersze się rodzą z nie zawsze poezją zdrową
To tylko my rodzice kochamy dzieci wszystkie.
Pozdrawiam.


sturecki
2025-08-05
Ano właśnie ... świat kręci nosem, wybiera, przebiera, a my i tak przytulimy każde słowo, choćby kulawe było. Bo jak nie my, to kto mu da kolację i sens?
Dzięki.

jolka
jolka
2025-08-05
Czasami się opiera,leniwy, nie chce zmian i szybko wyrywa się na świat.Uważa,że autentyzm jest taki ważny,pewna chropowatość dodaje uroku..Musimy jakoś współpracować..Jak zwykle,kuchnia wyśmienita a każdy i tak ma ulubione smaki 6/5


sturecki
2025-08-05
No pewnie ... czasem wiersz jak stary dziadek: sapie, marudzi, ale jak już coś powie, to człowiek milknie. A z tą kuchnią to prawda ... każdy lubi inaczej przyprawione, byle nie przesolić sensu. Dzięki za smakowitą ocenę!


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności