Bunt muzy
czasy
sztuki życia na zamówienie
Zastanawia się,
Nad sercami ofiar
miłości do
betonów konformizmu
Chce obudzić młodzież,
śpiącą snem niewinnego
złodzieja buntu
Gdzie nie spojrzy spotyka białego
demona praktyczności
Wszystkich opętał...
Chaos geniuszu
uwięził w piekle
przewidywalnej grzeczności
Zmysł kreatywności
otruł słodkim wywarem
głupoty
Miłość i wolność
uwięził
w romansach formalności
Muza
Brzydzi się,
Kocha,
Nienawidzi
Pokus wygody i wstydu
Jednak
Ustaje i
chce przebaczyć
Sercem