niewytańczona
od 'm' po 'ć' zamkniętym
z natłokiem dzikich pragnień
i z 'balem wszystkich świętych'
tańczmy na scenie życia
jak oswojone ptaki
które wciąż mogą fruwać
i wracać na ląd wiary
że moc w jednym wyrazie
od 'm' po 'ć' zamkniętym
bywa spełnieniem marzeń
i balem ludzi pięknych
.
tak naprawdę wcale mnie nie ma
głodne akty dawno poczęte
wszystko jedno to jedna ściema
co przeklęte jawi się świętem
odczynianym jak dni uroki
dmą nabrzmiałe i głodne chlebem
w których sięgam ciut za wysoko
chcąc zabliźnić ranę po niebie
tak naprawdę ciągle próbuję
jak artysta co pędzlem marnym
obraz świata od nowa maluje
tęczę kładąc na kolor tła czarny
i odczynia uroki na karcie
co się bielą pod pióro wciąż kładzie
atramentem się barwiąc upartym
rozpuszczając słowa w nieładzie
. kłaniam się bratnim duszom .