Mroczna Wieża
Stoi przede mną otworem
Światy magiczne światy bez granic
Światy których pragnę i których się boję
A pośrodku Tych światów Mroczna Wieża
Otoczona czerwienią tysiąca róż
Mroczna wieża do której zmierzam
Dopóki nie zabraknie mi sił i tchu
Przez świat ziem jałowych uparcie dziś idę
Gdzie "Char" się wkrada w każde stworzenie
Gdzie poza zgliszczami niczego nie widzę
Idę niezmiennie za wieży promieniem
U podnóży wieży ze łzami dziś stoję
Tu gdzie mej podroży prawie już kres
Stoję dumnie, a jednak się boję
Czy jestem gotowy by do niej wejść
Sam jej widok zapiera dech w piersi
A zapach róż sprawia że się śmieję
I słyszę z wieży głosy dorosłych, dzieci
"On jest na szczycie, on naprawdę istnieje"