migotanie
jesteśmy myślą ulotną
sumą nie-ładu w przestrzeni
duszą najczęściej samotną
która wciąż szuka odcieni
w barwie co szarym dniom dana
tłamsi stęsknione marzenia
w spektaklu życiowej dramy
przez myśli myśli wciąż zmienia
w wizje ulotne bez miary
i w puste słowa w przestrzeni
gdzie dusze takie samotne
szukają barwnych odcieni
- znajoma -
ta uliczka niejedno słyszała
wiele smutnych widziała twarzy
i od gniewu czasami aż drżała
biegnąc w stronę ulotnych marzeń
ta uliczka szarością nabiegła
wśród kwiatów co kątem się wiją
pędzi prosto od nieba do piekła
na zakrętach mijając miłość
i przystanąć próbuje w pośpiechu
rwać kwiaty nim owoc dojrzeje
pełna wiary w nieparzystość grzechów
biegnie wprost w ramiona nadziei