Hipokryzja
grzechu
zdeptanych prawd
ofiarnym bólu milczeniem
dla odkupienia win
naszych
swoją
przelewasz krew
Zmartwychwstań
było tyle
ziemia krwią przesiąknięta
fałszywi prorocy
samozwańczych prawd
nowe krzyże Ci stawiają
w pątniczym amoku
korowody szyderców
pod sztandarami strojnymi
grymasem rachunku
sumienia
na kolana padają
nisko chyląc głowy
po korony złote
i
wysokie trony
pragnień zuchwałych
wyrazem
nie rumienią się słowa
łzą bolesnej matki
niewzruszona
kompleksów terapia (bez)wartości
-----------------------------------------------
© Ewa Omiecińska