X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

W jaskini lwa - H.H przypadki V

Wiersz Miesiąca 0
biały (bez rymów)
2020-08-13 07:13
Czy widziałeś gdzieś tego człowieka?

[———————————————————————]
Imię, Nazwisko: H.H
Pseudonim: -
Wzrost: Znaczny
Cera: Bardzo blada
Włosy: ciemne
Cechy charakterystyczne: Znaczne blizny na prawej stronie twarzy, chodzi o lasce.
Zalecamy nie zbliżać się do wampira, a jedynie zadzwonić na numer Urzędu do Spraw Likwidacji Stworzeń Okołoludzkich: XXX XXX XXX
Ostatnio widziany w : XXX

Podpisane:
Najwyższy Przywódca Rady do Spraw Stosunków Międzygatunkowych:
Komandor F.J
Zastanawiałem się,
co poczuła D.O, widząc mnie ponownie.
Ulgę? Gniew? Strach?
Jej twarz nie wyrażała niczego.
Na ramieniu trzymała ubrania,
które położyła na krześle,
stojącym przy białym biurku.
Wyraziła nadzieję
na moje dobre samopoczucie,
ale nie patrzyła mi w oczy.
Mówiła spokojnie,
jakbym nie siedział półnagi,
z jej znajomym leżącym na łóżku.
Podeszła do mnie
i pocałowała mnie w policzek.
,,Mogło się zdarzyć,
że się za panem stęskniłam, profesorze”.
Szepnęła, oddalając się.
Mężczyzna zerwał się i pobiegł za nią.
Podniosłem się i przyodziałem.
Ubranie nie należało do mnie,
było zbyt nowe na to,
by ktokolwiek je ubrał,
ale ktoś idealnie dobrał rozmiar.
Czarny materiał garnituru
był wysokiej jakości, matowy,
zupełnie taki sam,
jak ten noszony przeze mnie.
Nawet znalazłem ukrytą kieszeń,
którą zwykle wszywałem.
Wyszedłem z pokoju,
zamykając za sobą drzwi.
Moje bose stopy
nie wydawały żadnego dźwięku,
gdy zatapiały się w długowłosym dywanie,
barwy wina.
Jasna tapeta z motywem drobnych liści
ciągnęła się od podłogi,
aż po pomalowany na biało sufit.
Na ścianach wisiało kilka obrazów,
przedstawiających krajobrazy gór.
Oprócz sypialni dla gości,
na piętrze znajdowały się
jeszcze dwa pomieszczenia.
Prawdopodobnie jednym z nich
była główna sypialnia.
Przeznaczenia drugiego
nie mogłem się domyślić.
Z parteru dobiegały dźwięki
typowe dla ludzkiego życia.
Kilka głosów mieszało się w rozmowie
i choć nie mogłem jeszcze rozpoznać słów,
byłem pewien, że to D.O.
i jakaś inna kobieta.
Skierowałem się ku nim,
uważając, by nie potknąć się
o dywaniki położone na schodach
z jakiegoś niezrozumiałego powodu.
Parter był urządzony minimalistycznie.
Kuchnia połączona z jadalnią,
gdzie jedyną granicę stanowił blat,
a ściany pokrywały pastelowe kolory,
oraz salon, gdzie główną ścianę
zajmował kominek,
w którym zamiast wkładu, lub drwa,
umieszczono grube świece.
Stały tam wygodne, niebrudzące się fotele,
oraz sofa z tego samego materiału.
Właśnie tam, tuż obok okna,
stała D.O i rudowłosa,
wysoka kobieta,
o surowym wyrazie twarzy.
Podszedłem do nich,
skinąwszy głową mojej uczennicy.
Kobieta przywitała mnie jedynie suchym
,,Profesorze”
Poprosiłem, by zwracała się do mnie
po imieniu, ale wydawała się to ignorować,
zbyt wpatrzona w moje blizny.
Ująłem jej szczupłe palce,
a ona zdawała się otrząsnąć z szoku.
Przedstawiła się jako J.O, matka D.
Jej ton sugerował,
że nie pała do mnie sympatią.
Wybrałem więc najlepszy
z moich uśmiechów
i nałożyłem go jak płaszcz.
,,To zaszczyt panią poznać.
Wydaje mi się, że pani córka
odziedziczyła błyskotliwość po pani”
puściłem jej dłoń,
a ona posłała mi niechętny uśmiech.
Zasugerowała, że wydaję się
zbyt uprzejmy na nasze czasy.
Odwróciłem wzrok,
wiedząc, że wywoła to matczyne uczucia.
W tym momencie
do pokoju wszedł mężczyzna,
niższy ode mnie o półtorej głowy,
opalony i blondwłosy.
Zostałem ponownie przedstawiony,
a on uścisnął mi dłoń,
o tą niezbędną,
by przekazać podejrzliwość,
odrobinę.
Zapytał, czy będę obecny na ślubie,
co J natychmiast potwierdziła.
Wydawała się
niemal oburzona jego pytaniem.
D przewróciła oczami
i pociągnęła mnie do kuchni.
Podpowiedziała mi wymówkę
do pozbycia się
niezbyt przyjemnego towarzystwa
jej rodziców,
mówiąc, że muszę być spragniony.
Przytaknąłem, łapiąc w lot, o co jej chodzi.
Podążyłem za nią,
obserwując jej napięte plecy.
Gdy tylko weszliśmy do kuchni,
powiedziała, że wychodzi wkrótce za mąż
i, nie pozwalając mi zabrać głosu,
wyszeptała:
,,Mój narzeczony wie o mojej chorobie,
to on pana nakarmił.
Nie kocham go,
ale to dobry człowiek”.
Jej oblicze równie dobrze,
mogło być wykute z lodu.
Zastanawiałem się,
czy to, że jest niechętna małżeństwu,
wiąże się z tym człowiekiem,
czy samą ideą.
Przerwałem rozmyślania,
gdy podała mi
lekko wyszczerbioną szklankę.
Rysa była niewielka,
jakby ktoś uderzył nią o inne naczynie.
Uśmiechnąłem się z wdzięcznością,
po czym zamoczyłem usta.
Woda tutaj była dziwnie słodka,
jakby coś do niej dodawano.
Cały dom był właśnie taki.
Coś z nim było nie tak,
był kompletnie nie w stylu D.O.
Poprzednie części:
1 - https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,cDFDNSI4IzckNFs2VDZXNi8wTDk
2 - https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,UTEnNXI5RTVPNVU3SjFAM0UxJjI
3 - https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,RDFXNVU5OjYxMV8wNDl7NV05JTU
4 - https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,JDFvNXs5MjZ9MVcyQzVUMVQwVzc

Następna: Wampirzy Bal
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Salymon
Salymon
2020-08-13
Taaak... właśnie tak... Delikatnie narastające napięcie w każdym kolejnym zdaniu. Budowanie świata, otoczenia szczegół po szczególe... detal po detalu... I ta subtelna nutka erotyzmu w szczupłych palcach i napiętych plecach... Tak. O to chodzi moja Meyling. Pięknie


Meyling Nall
2020-08-13
Dziękuję, H.H to taki mój ulubieniec, który ma wyostrzone zmysły, więc zauważa więcej niż my śmiertelnicy.

Kornel Passer
Kornel Passer
2020-08-13
Każde następne zdanie dodaje coś ciekawego i buduje napięcie. Żadne zdanie nie przerywa tego procesu. Każde jest potrzebne. Bardzo wciągające. Znakomite szczegóły. Podoba mi się.


Meyling Nall
2020-08-13
🥔 Prosto z ogniska

Kornel Passer
2020-08-13
Ok, wybieram ziemniaka...

Meyling Nall
2020-08-13
Tu nie ma ,,wielbicieli", ale przyjaciele. Chodź do nas do ogniska, kiełbaski i ziemniaki są prawie gotowe, więc każdy będzie mógł wybrać co chce :)

Kornel Passer
2020-08-13
"O, Meyling Nall w sercu cie noszę,
jak w lustro patrzeć w ciebie mogę,
i wolę ciebie ubogą bez grosza,
niż Kasię Keogh z osłem i ogrodem" - ta parafraza z Ulissesa, którego tylko przeglądałem, a nie przeczytałem, bez podtekstów , a tylko jako wyraz hołdu . Przeczytałem od początku Twój cykl, z podkładem muzycznym. Teraz rozumiem Twoich wielbicieli na tym portalu. Staję w ostatnim rzędzie i podziwiam.

Kornel Passer
2020-08-13
Tak zrobię.

Meyling Nall
2020-08-13
Dziękuję, jeśli chcesz, wpadnij proszę do pozostałych części serii. Może też Ci się spodobają?

Iks Weli
Iks Weli
2020-08-13
Ślub wampirzycy? Ciekawe, ciekawe ;) Strach pomyśleć, co się może zdarzyć na balu :) To w zasadzie część opisowa, przedstawianie postaci i przede wszystkim scenografii, tła, na którym akcja wydaje się cos kamuflować i tym samy budzi moją ciekawość, co dalej :)


Iks Weli
2020-08-13
Wampir bez problemów, to jak wiedźmin bez flaszeczki, podobne się przyciąga, podobno ;)

Meyling Nall
2020-08-13
A im dalej w ten wampirzy las, tym więcej... problemów ;)

Anuk
Anuk
2020-08-13
Wciągająca historia... świetnie opisana


Meyling Nall
2020-08-13
Dziękuję :)


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności