Po trzykroć wierzę
Gdy obiecujesz, że staniesz się rzeką
dla mego kaprysu i dla serca drżenia,
nie wierzę tobie i śmieję się z tego
a serce w brzeg rzeki się zmienia.
Gdy obiecujesz zabłysnąć jak księżyc
i w mroku zniewolić srebrnym zaklęciem,
nie wierzę tobie i śmieję się z tego
na gwiezdnym dróg firmamencie.
Gdy obiecujesz jak wiatr mnie unosić
bym nie zraniła stóp swoich o kamień.
nie wierzę tobie i śmieję się z tego
a na policzkach rumieńców mam znamię.
Gdy obiecujesz przewodnikiem zostać
i ufność moją w trudach życia chronić,
wierzę a rzeka, księżyc, wiatr wnikają
do twego serca i do twoich dłoni.