Niedozima
Wkładamy płaszcze, ciepłe swetry -
Tak robią teraz wszyscy ludzie,
Bo przecież zima, przecież grudzień,
Bo śnieg (tak ze dwa milimetry).
Śnieg, chociaż się przydarza chmurom
Szybko szarzeje i topnieje.
Zaraz się do burzowców leje
Paskudną szaroburą lurą.
Ptaki o drobny proszą datek,
Do okna przylatują co dzień,
Lecz róża kwitnie wciąż w ogrodzie
I mały biało-żółty bratek.
A stary kocur - mądre zwierzę
Nie da się dziś wyrzucić z domu
I o sekwencjach chromosomów
Rozmyśla przy kaloryferze.
Zanim się stopią płachty białe
Na górkach, dołkach, na parowach
On mi ten wierszyk podyktował,
A ja go tylko zapisałem.
.
