rym do chaosu
a jeśli tak to kto go pochowa
nie będzie kwiatów sztandarów ani trąb
nekrologu w gazecie
stypy ani jednego dobrego słowa
nikt nie powie był i nie ma
nikt nie zapłacze
nie zamówi mszy
nie wspomni przy kolacji
nikt nie posprząta po nim rzeczy
w kartony nie spakuje
na odczytanie testamentu nie pójdzie
więc na zmarnowanie
niebo i ziemia
każdy kamień
każde drzewo odarte z tamtych ramion
nikt świeczki nie zapali
nie zgasi po nim światła
nie domknie drzwi na wpół otwartych
że byle przeciąg
byle kot
a tylko listonosz zajrzy
pocztę na stole zostawi
pośród ćmielowskiej porcelany
zdumiony co się stało
że Bóg nie dopił kawy