Twoje Wiersze - ZMIANY W SCENARIUSZU

ZMIANY W SCENARIUSZU

biały (bez rymów)

2024-10-24 17:27

nie pleć mówi matka
więc plotę
nie pleć mówi ojciec
plotę tym bardziej tym ciaśniej
i dusi się sznur przedśmiertnie
później powtórzy przećwiczoną rolę
epizod z wisielcem

na stole butelka nad nią ojciec i matka
modlą się statyści o cud przemienienia
półlitrówki w pięć albo osiem dzbanów
ułańska fantazja
ale stało się stało

grający drzewo poległ przedwcześnie
tłum mający ponieść grzesznicę na językach
znika

pochodu nie będzie za to kac
który lepiej przemilczeć
zwłaszcza że czkają mylą refren
i wchodząc w inne role

drzewo sprawdza wytrzymałość stołu
stojąc pośrodku zakłada koronę
światło bijące od żarówki
robi za aureolę

autor

Toya

przejdź do strony autora

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

9 razy

Treść

Warsztat

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

_wena_

2024-10-26

Za metaforami kryje się dramat rodziny, w której alkohol gra główną rolę a rodzicom pijakom nie drgnie powieka, widząc przerażenie w oczach dziecka bezbronnego i bezradnego.
Bulwersuje mnie to, że wypłaca się renty alkoholikom w wieku produkcyjnym, którzy z powodu nałogu, nie są zdolni do pracy.
Pozdrawiam.

Michał^(*)

2024-10-25

Z upodobaniem zostawiam 6/5* (nieanonimowo)

JoViSkA

2024-10-24

Libacja na całego...połknęli wszystkie przyjemne chwile naraz, aż odbiło się czkawką na statystach...Fajny wiersz
Pozdrawiam

Dagmara^(*)

2024-10-24

Zatrzymał ten przejmujący Wiersz....
5/6 pozdrawiam

Larisa

2024-10-24

Mocny, dramatyczny wiersz!
Zatrzymał... aż ścisnął.
Piszesz bardzo przejmująco... niezwykłe pióro.
6/5.
Serdecznie pozdrawiam

bez definicji

2024-10-24

Wiersz mnie poruszył, bardzo.

Obrazek naturalny z wieczorku rodziców, upojonych beztroską. Mali statyści starają się o ciągłość, by im nie zabrakło. Nie ważne, czy sami jedli, bo nikt przecież nie zapyta. A stół dźwiga prawie bezwładne ciała, to jak droga krzyżowa, tak cierpią na egoizm uzależnienia ci co mają być odpowiedzialni, że przekładają to na troskę o nich dzieci, by przeżyli. Żarówka emituje światło, w poświacie widać kto jest ofiarą, a kto pijakiem.

Piszesz niezwykle, ta prawda aż boli. Pozdrawiam Toyiu - Bezka. 5/6

Pokaż mniej

Logowanie

ZMIANY W SCENARIUSZU

Ocena wiersza

Treść

Warsztat

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Autor poleca

Inne wiersze z tej samej kategorii

Inne wiersze tego autora

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji