NIE MA DLA MNIE INNYCH MIEJSC
więc noc pani Różo noc
ale jaka
jest tak ciemno że nie widać strachów
czyhających pod łóżkiem
tylko kurz
i cóż
to chyba dobrze
nie muszę się już bać
zazdrościć innym włosów i zabaw
w pobliskim parku też noc
i to jaka
można beztrosko biegać
i śmiać się w głos
bez zakłócania ciszy po sobie
po mnie kto
czy tylko ona i wiatr
kołysze pozornie pustymi huśtawkami
bezboleśnie i miarowo sączy się czas
a kroplówka kap kap
usypia czujność
oddalonej o pewność podłogi
bo przecież jestem
ale jak
tak że to strachy zaczynają się bać
teraz one pani Różo